Składniki:
- 3,5 szklanki mąki pszennej tortowej
- 120 g masła
- 200 ml mleka
- 2 jajka
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 1/3 łyżeczki soli
- 80 g świeżych drożdży
- około 500 g marmolady różanej
Wykonanie:
Drożdże rozkruszamy do miseczki, dodajemy do nich 1 łyżkę cukru pudru, 2 płaskie łyżki mąki i 6 łyżek delikatnie podgrzanego mleka. Mieszamy dokładnie łyżką i odstawiamy na 20 minut w ciepłe miejsce.
W międzyczasie topimy i studzimy masło i podgrzewamy mleko.
Do misy miksera wbijamy całe jajka, dodajemy pozostały cukier puder i ubijamy wszystko na puszystą masę. Dodajemy zaczyn, sól i ciepłe mleko, na końcu dodajemy przesianą mąkę, stopione i ostudzone masło i zagniatamy ręcznie ciasto (ja zagniatałam 8 minut). Ciasto zostawiłam w misie, nakryłam ściereczką i odłożyłam na około 40 minut (w oryginalnym przepisie jest 1 godzina, ale moje ciasto uciekało już z miski).
Stolnicę podsypujemy mąkę, ciasto dzielimy dobie na części, można na 3 jeśli chcemy większe rogaliki lub więcej jeśli wolimy mniejsze. Ciasto musimy rozwałkować dość cienko, bo podczas pieczenia rosną jak szalone. Dzielimy je na 8 trójkątów. Na każdy nakładamy dżem lub marmoladę i zawijamy rogalka.
Gotowe rogaliki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, pamiętajmy o odstępach, bo tak jak pisałam rogaliki rosną jak szalone
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Rogaliki pieczemy 15 minut (funkcja piekarnika góra – dół). Powinny ładnie się zarumienić. Po wyjęciu studzimy na kratce.
Smacznego!